
Dziś Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku!
Jak rozjaśnić nawet najbardziej depresyjny dzień w roku? Odpowiedzią może być filozofia Light Thinking i odpowiednie doświetlenie pomieszczeń. Dobrze wiedzą o tym Skandynawowie, którzy depresyjnych i ciemnych dni mają w naprawdę sporo! Na czym polega praca ze światłem w domu?

Gdyby o świetle pomyśleć szerzej, wyraźnie widać korelację pomiędzy jego działaniem a naszym nastrojem i samopoczuciem. Światło ma moc budowania i tworzenia efektów wizualnych. Zupełnie jak przy użyciu pędzli i farb można przy jego pomocy namalować dowolny klimat w pomieszczeniu. Terapeutyczną moc i rolę światła daje się zauważyć szczególnie wtedy, kiedy słońca jest za mało, a lampa czy żyrandol – dobrze oświetlające wnętrze – potrafią uczynić je przyjazną przestrzenią nawet gdy na zewnątrz panują ciemności.
Sztuka panowania nad światłem kwitnie w Skandynawii!
Naturalne światło to towar deficytowy w naszej szerokości geograficznej o tej porze roku. Stąd obniżony nastrój, senność i znużenie. O terapeutycznej mocy światła sztucznego dużo wiedzą Skandynawowie, bo bez niego, szczególnie na dalekiej Północy, nie sposób funkcjonować. Dlatego do perfekcji opanowali sztukę panowania nad jego źródłem.
Stąd pomysł z zaproszeniem do wnętrza lamp różnego rodzaju, świec oraz ustawianiem ich czasem, w bardzo nieoczywistych miejscach, jak parapet. Dzięki tym sztuczkom, buduje się przytulną i ciepłą przestrzeń, która koi zmysły i podnosi poziom melatoniny.
Dlaczego, więc często traktuje się je dość powierzchownie w myśleniu o wnętrzu? Często rozważając rolę oświetlenia, automatycznie skupiamy się na wyglądzie źródła światła. Kształt lampy jest ważniejszy od jej funkcji, jakości emitowanego przez nią światła. Pora wyjść poza takie myślenie, bo światło może znacznie więcej.
Czym jest idea Light Thinking?
To właśnie z potrzeby postrzegania światła w szerszym kontekście narodziła się idea Light Thinking. Idea tego, jak za pomocą wiązki światła można modelować przestrzeń, by była funkcjonalna, komfortowa i by przebywając w niej, można było się skupić lub zrelaksować. A wszystko to w zależności od rodzaju oświetlenia, barwy i natężenia światła. To narzędzie, które daje możliwość tworzenia niemal nieskończonych wariacji wystroju i charakteru wnętrza. To świadomość, która poszerza granice myślenia o urządzaniu przestrzeni.
To także precyzja doboru odpowiednich materiałów i parametrów dla osiągnięcia dokładnie zamierzonego efektu. Inżynieria, innowacja, technologia zamieniają się w komfort, nastrój i piękno – czyli wymierne korzyści płynące z zastosowania konkretnych opraw świetlnych. Można dostosować się do zastanego, mniej lub bardziej przypadkowego efektu optycznego albo zapanować nad falą świetlną, modelować jej drogę i wyznaczyć cel.
Light Thinking to filozofia, która w swoim centrum stawia dobrze zaprojektowane wnętrze, dostosowujące się do pory dnia i rytmu życia jego użytkowników. Zobaczcie, jak w życie wprowadziła ją polska marka Labra i jej pomysły na oświetlenie domu!