Nowoczesne wnętrze. Drewno w salonie, biała kuchnia. Piękne, rodzinne mieszkanie!

• Układ 75-metrowego mieszkania jest bardzo wygodny i idealnie spełnia potrzeby trzyosobowej rodziny.
• W całym mieszkaniu zastosowane zostały takie same stonowane, spokojne barwy natury. Wyjątkiem od tej reguły jest kolorowy pokój małej Paryżanki. 
• We wnętrzu pojawiają się drewniane okładziny, przyjemnie ocieplające wnętrze. Doskonale pasują one do bieli i szarości, które wspólnie tworzą wyjątkowo udany duet.

 – To była nasza druga współpraca przy kompleksowym projekcie wraz z realizacją pod klucz. Monika i Julien to klienci świadomi. Wiedzieli, że im wcześniej rozpoczną prace nad projektem, tym lepiej. Mniej stresujący i kosztowny będzie sam etap prac nad projektem, a następnie też realizacja – mówi architekt Iwona Pietras.

Mieszkanie zostało kupione na etapie budowy, dzięki czemu wszystkie zmiany udało się wprowadzić bez ponoszenia dużych nakładów finansowych. Koszty przesunięcia i usunięcia niepotrzebnych ścian, przebudowy instalacji wodno-kanalizacyjnej oraz centralnego ogrzewania zamknęły się w kwocie zaledwie 50 złotych. To realnie ułatwiło i przyspieszyło remont, który rozpoczął się dopiero rok po tym, jak deweloper zmienił układ na podstawie projektu koncepcyjnego.

Układ wnętrza dopasowany do potrzeb

Układ mieszkania jest bardzo wygodny i idealnie spełnia potrzeby trzyosobowej rodziny. Znajduje się tu obszerny salon z kuchnią (29,5 m²), sypialnia rodziców o powierzchni 15 m², pokój córki (12 m²), łazienki (6,8 m²), toalety (2 m²) oraz 8-metrowy korytarz. Na etapie koncepcyjnym jedna ze ścian łazienki została przesunięta, dzięki czemu jedynie nieznacznie zmniejszając sypialnię, właściciele zyskali miejsce na wygodne pogodzenie przestronnego prysznica i wanny. W pierwotnym rzucie deweloperskim takiej możliwości nie było. Metraż łazienki był zbyt mały i nie pozwalał na zastosowanie obu rozwiązań.

Kuchnia otwarta na salon

– Dla mnie projektowanie mieszkanie zaczyna się od kuchni. Jest to miejsce, na którym skupiam całą swoją uwagę od początku do końca. Kuchnia i dołączona część jadalna to serce domu rodzinnego bez względu czy na wielkość. Jeśli tylko istnieje możliwość zmniejszenia ilość szafek wiszących, często doradzam to inwestorom. Kuchnia otwarta na salon może stać się bowiem prawdziwą lekką dekoracją – niekoniecznie rzędem nawet najpiękniejszych szafek. Na szczęście w tym przypadku i Monika i Julien zgodzili się na to rozwiązanie – opowiada architektka.

Jasne kolory, drewniane okładziny

W całym mieszkaniu zastosowane zostały takie same stonowane, spokojne barwy natury. – Jasne kolory to był absolutny must have. Idealnie sprawdziły się w poprzednim mieszkaniu, które wspólnie projektowaliśmy. Remont mieszkania odbywał się w epoce covidu i bardzo zależało nam na stworzeniu we wnętrzu swego rodzaju oazy spokoju - podkreśla projektantka. Wyjątkiem od tej reguły jest kolorowy pokój małej Paryżanki. Ma jej przypominać, że stolica Francji to korzenie rodziny jej taty.

Dzięki niedużej ilości materiałów zastosowanych w mieszkaniu, możemy skupić się na fakturach i tym, co światło z nich wydobywa. Duże zróżnicowanie oświetlenia to była prośba Juliena- nie lubi świecić górnego światła, woli boczne kinkiety, lampy wolnostojące lub światło wydobywające się ze ścian. Lamp i możliwości ich konfiguracji we wnętrzu jest bardzo dużo. W mieszkaniu pojawiają się także drewniane okładziny, przyjemnie ocieplające wnętrze. Nic jednak nie ociepla wnętrza tak jak piękne wspomnienia. Monika oraz Julien chętnie wracają do lat wspólnie spędzonych w Australii. Na ich prośbę nad pianinem wisi obraz prezentujący wybrzeże Australii autorstwa Olivii Dilks.

Projekt wnętrza: Iwona Pietras, Miliform, www.miliform.pl

Zdjęcia: Jakub Dziedzic, Wnętrza Kraków, www.wnetrzakrakow.pl

Zobacz także Mieszkanie dla rodziny. Nowoczesny salon, kuchnia z jadalnią. Ależ piękne!