×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNER PORTALU
Prywatne uroczysko

Prywatne uroczysko

Autor: www.dobrzemieszkaj.pl
02 paź 2009 11:11
Aktualizacja: 30 gru 2013 09:23

Współczesny design wyśmienicie dogaduje się z elementami ze świata przyrody. Odejście od industrialnych stylistyk na rzecz ciepłego powiewu natury to bardzo przyjazny trend.

Wnętrze domu, które zaprojektowała architekt Katarzyna Mikulska-Sękalska, wydaje się otwarte na znajdujące się tuż o krok: ogród i las. A to za sprawą ogromnych okien, które stają się efektownym ekranem z widokiem na spokojną, naturalną panoramę i dostarczają ogromnej ilości światła wypełniającego całą przestrzeń parteru. Latem szklane tafle są rozsuwane i domowa przestrzeń łączy się z ogrodem. Zimą przyjemną aurę tworzy kominek, który jest sercem parteru. Ponieważ kominek jest dwustronny, igrający w nim ogień można śledzić zarówno od strony salonu, z przestronnej narożnej sofy, jak i z jadalni.

Kominkowa dekoracja

To bardzo dekoracyjna konstrukcja, obłożona łupkiem, dzięki czemu pełni funkcję swoistego przepierzenia i efektownie oddziela strefę wypoczynkową od jadalniano-kuchennej. Po obu stronach kominka utworzono pionowe, podświetlane wnęki na drewno – rozwiązanie użyteczne i wkomponowujące się w inne „leśne” akcenty. Architekt zatroszczyła się o to, by nie było zbyt sielsko i „grzecznie” – kamienny kominek zestawiła ze stalowym elementem konstrukcyjnym, biegnącym aż do sufitu. Natomiast surowy słup konstrukcyjny, znajdujący się przy oknie, wykorzystała do stworzenia miejsca na telewizor LCD. Pomysł zaskakujący, a zarazem nadający przestrzeni lekkości. Nie trzeba było bowiem wprowadzać dodatkowej komody.

Minimalne wyposażenie

Ilość sprzętów starano się ograniczyć do minimum, zrezygnowano też ze standardowych zestawów mebli salonowych. Kanapa wypełnia niemal całą przestrzeń wypoczynkową, a reszta wyposażenia to same designerskie rarytasy: szezlong proj. Le Corbusiera, transparentne stoliki-duchy z pleksi, techniczne lampy (Artemide) oraz skóra w zebrę. Nie uświadczymy tu żadnych zbędnych drobiazgów czy bibelotów. Charakter dekoracji przejęły obrazy, wyeksponowane na pomalowanych na śliwkowy kolor pasach na ścianie, oraz olbrzymi biały żyrandol.

Zapach drzew

Pośród zaskakujących i naturalnych elementów aranżacyjnych prym wiedzie instalacja z brzozy, która z parteru „przebija się” na pierwsze piętro. To śmiały i bardzo świeży zabieg, wprowadzający do domu sporą dawkę dobrej energii, delikatności i spokoju. Suche konary drzew, już jako dekoracje, pojawiają się też we wnękach, na przykład w gościnnej toalecie. Poza „przesadzonym” wprost z lasu drzewem, sporo tu także drewna. Na podłogach ułożono deski sucupira, meble zaś wykonano (na zamówienie według projektu architekt) w fornirach zebrano i wenge.

Drewno teakowe pojawia się w tym niezwykłym domu w formie bogato rzeźbionych indyjskich parawanów, z których stworzone zostały drzwi do gabinetu oraz „okiennice” przesłaniające wnękę w gabinecie. Kolonialne akcenty współgrają z kolejną stylizacją, obecną w łazience, również odsyłającą nas do odległych geograficznie, egzotycznych przestrzeni... Oklejona naturalnymi otoczakami ściana przywodzi na myśl skaliste plaże. Na jej tle, w specjalnych niszach, także wyłożonych kamykami, posadzono kwiaty-palmy. Spora ilość trawertynu (podłogi i ściany) nadaje łazience elegancji i tajemniczości. To wymarzona oaza relaksu.

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także