
Przytulne, eleganckie wnętrze. Ma niepowtarzalny klimat!
To wnętrze jest unikatowe, ekskluzywne i stworzone na miarę. Przestrzeń zachwyca przytulnością i swoim ponadczasowym charakterem. To wnętrze jest również wręcz niemożliwe do skopiowania.

Do naszej pracowni zgłosił się inwestor z Dolnego Śląska. Marzeniem jego rodziny był apartament nad polskim morzem, w którym mogliby odpoczywać z dala od codziennych obowiązków. Oczekiwał projektu na wskroś wyjątkowego – opowiada architekt Magdalena Bielicka. Inwestor marzył o wnętrzu unikatowym, ekskluzywnym i stworzonym na miarę. Przestrzeń miała być przytulna, przyjazna i ponadczasowa. Wnętrze dwukondygnacyjnego apartamentu miały być również całkowicie nietypowe, wręcz niemożliwe do skopiowania. Nie mogły się zestarzeć wraz z przemijającą modą na określone kolory, materiały czy rozwiązania.
Architektki, zanim przystąpiły do pracy na projektem, obejrzały przestrzeni, która – jak się okazało – wymagała wielu zmian w układzie funkcjonalnym. Przeróbki dotyczyły również instalacji, w tym systemu ogrzewania. Prace we wnętrzu rozpoczęły się więc od skucia wylewek, wymiany okien i wyburzenia większości ścian. Tym samym projektantki tchnęły w nowo powstałą, otwartą przestrzeń mnóstwo świeżego oddechu. Kiedy weszłyśmy na piętro, ujrzałyśmy w suficie nietypowe okrągłe świetliki, które z jednej strony skojarzyły się nam z księżycem w pełni, z drugiej zaś przywiodły na myśl estetykę postmodernizmu. Te obłe kształty stały się niespodziewanie punktem wyjścia do naszego projektu. Jednym z jego pierwszych elementów była złota wyspa kuchenna, umieszczona na planie półkoła – mówią autorki projektu.
Złote akcenty
Życzeniem inwestora było użycie w aranżacji złotych akcentów. Wykończona mosiężną blachą wyspa z giętej płyty meblowej świetnie wpisała się w te oczekiwania. Złoto nadaje wnętrzom luksusowy szlif, pod warunkiem jednak, że jest umiejętnie dozowane. Starałyśmy się ostrożnie nim operować, by uniknąć efektu przesytu. Połyskujące, złote elementy wplotłyśmy w zaprojektowaną przez nas geometryczną posadzkę w holu i gościnnej łazience – podkreślają projektantki.
Wszystkie kawałki zostały wycięte waterjetem z wielkoformatowej płyty o rysunku bianco carrara. Do tego dodane zostały mosiężne trójkąty i listwy.
Zakochani w Afryce
Jedną z pasji właścicieli są podróże. Zwiedzili już niemal cały świat, ale szczególnym sentymentem darzą Afrykę. I ten sentyment widać też we wnętrzu. Znajdziemy tu wiele etnicznych akcentów.
Niezwykły portret pięknej, afrykańskiej kobiety został umieszczony na ścianie w wykuszu, gdzie pierwotnie było okno. O likwidacji okna zdecydował widok na ścianę sąsiedniego budynku. Ścianę, którą zdobi obraz wykończono fornirowaną okładziną. Lustrzanym odbiciem jej wzoru jest dywan, który architektki wspólnie z inwestorem, wybrały podczas targów w Paryżu. Poza dywanem z francuskie stolicy przyjechał również stół jadalniany i komplet tapicerowanych krzeseł z oferty Miss Carat oraz oryginalne stoliki kawowe z blatami z barwionego szkła lub naturalnej skóry. Wszystkie elementy wystroju świetnie prezentują się na tle dębowej podłogi marki Chapel Parket w ciemnym odcieniu karoo, przygotowany na specjalne zamówienie.
Nadmorski klimat
Na piętrze również czuć nadmorski klimat. Wszystko za sprawą piaskowej kolorystyki, w jakiej utrzymano tapety w korytarzu. Eleganckie okładziny ścienne pochodzą z oferty marki Vesstige. Tapeta przywodzi na myśl plecione koszyki, widziane latem na plażach. Płaszczyznę ściany przecinają mosiężne listwy i ledwie widoczne, eleganckie drzwi o pełnej wysokości, z ukrytymi ościeżnicami. Okrągłe lampy, sygnowane marką Tom Dixon i świetliki w suficie sprawiają, że i tu można w pewien sposób doświadczać pełni księżyca oraz pięknych wschodów i zachodów słońca.
Koliste motywy i nadmorska paleta kolorystyczna towarzyszą również strefie master, na którą składa się wspaniała sypialnia wyposażona w łóżko Miss Carat, garderobę, kącik z biokominkiem i salon kąpielowy. Właściciele nie chcieli umieszczać lampy bezpośrednio nad łóżkiem, stąd oprócz użycia kinkietów, pomyślałyśmy o innym rozwiązaniu. Na suficie pojawił się delikatnie podświetlony okrąg z barissolu, ozdobiony srebrzystym stiukiem, który nawiązuje swą formą do świetlików – wspominają architektki.
Odcień stiuku dobrano do koloru tapety, będącej nawiązaniem do morskiej palety barw i zieleni, wkradającej się do pomieszczeń przez obszerne przeszklenia. Nieodłączną częścią sypialni jest elegancka strefa prysznicowa i część z umywalką ustawioną na wytwornej konsoli. Lustro umieszczone zostało na tle podświetlanego onyksu, który mieni się, niczym bursztyn w promieniach słońca. Właściciele mają możliwość ukrycia całej strefy kąpielowej za praktyczną kotarą, z czego korzystają w razie potrzeby.
Na piętrze znajdują się jeszcze dwie sypialnie dzieci oraz dodatkowa łazienka z oryginalną tapetą marki Wall&Deco. Właściciel nie chciał w łazience płytek, więc od razu chętnie przystał na pomysł ozdobienia wnętrza za pomocą wyrazistego wzoru. Okładzinę ścienną wykonano w systemie wet, który pozwala na stosowanie jej nawet przy ścianie prysznicowej bez obaw, że zniszczy ją woda. Wzór, podobnie jak inne elementy wyposażenia gdyńskiego apartamentu, nawiązuje do bliskości morza, o której marzyli właściciele.
Projekt wnętrza: Magdalena Bielicka, Maria Zrzelska-Pawlak, Pracownia Magma,
Zdjęcia: Fotomohito
Zobacz także Przytulne wnętrze. Zachwyca elegancją!