×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Wartość dodana

Wartość dodana

Autor: www.dobrzemieszkaj.pl
27 lut 2009 10:29

Wartość dodana tego domu jest zaskakująca, a uważne odkrywanie jego detali i zakamarków, sprawia, że ona wciąż rośnie! Zabiegi dokonane przez architekt, jakość i właściwości wykorzystywanych materiałów, znaczące drobiazgi, pomysły pani domu. Nowoczesne wnętrze, które, odkrywane krok po kroku, znaczy więcej i więcej.

Więcej i więcej... Jak osiągnąć taki „przyrost wrażeń” w zamkniętej przestrzeni domu? Architekt Lilianna Masewicz-Kowalska i pani domu, z zawodu inżynier budowlany, wspólnie znalazły znakomite rozwiązanie. Podczas jednej z pierwszych rozmów o aranżacji poszczególnych wnętrz, architekt rzuciła hasło: lustra. A pani Renata udzieliła przyzwolenia na ich wprowadzenie, w ilościach i rozmiarach znacznie przewyższających standardy. Lustra są obecne niemal na każdym kroku. Stanowią doskonały element nowoczesnej, minimalistycznej aranżacji, dodają jej oddechu i „dodatkowych wymiarów”.

Tafle zwierciadeł towarzyszą domownikom już w czasie porannej kawy, pitej przy kuchennym barze. Mogą oni zerkać w zwierciadło, by sprawdzić, czy garderoba została dobrze skompletowana. W holu lustra wykorzystano jako fronty szaf garderobianych. W bardzo małej łazience olbrzymie lustro stało się wręcz nieodzowne. Dzięki niemu wnętrze wydaje się o wiele większe i bardziej przestronne.

Optyczne powiększenie przestrzeni

Zasada powiększenia przestrzeni, wykorzystująca złudzenia optyczne, została zastosowana w całym domu. Duże okna, czy gładki ekran ze szkła satynowego w salonie, konsekwentnie wpisują się strategię „lustrzanej aranżacji”. Przez moment może nas nurtować bardzo prozaiczne pytanie: Jak utrzymać tak dużą ilość luster w nienagannym stanie? A kiedy doliczymy jeszcze duże okna i ekran z satynowego szkła w salonie, dojdziemy do wniosku, że na ich polerowanie trzeba by poświęcić każdą wolną chwilę. Jako główna atrakcja domu muszą przecież „błyszczeć” w każdym świetle!


Pani domu, wyposażona w nowoczesne urządzenie parowe, nie ma najmniejszego problemu z „okiełznaniem” luster i innych powierzchni szklanych. A swój wolny czas woli po prostu poświęcać na relaks i gotowanie, które dla niej jest formą odpoczynku. Z czego mąż, z zawodu lekarz, oraz dwójka studiujących dzieci, są bardzo zadowoleni. Nowoczesna, czysta kuchnia jest właściwie wyłącznie jej królestwem, nie tylko z racji pasji kulinarnych, ale także... niewielkich rozmiarów wnętrza. I był to świadomy zabieg architekt, który pozwolił jej zaplanować całkiem sporą jadalnię.

Funkcjonalna zabudowa kuchenna bez problemu organizuje wszelkie sprzęty i kuchenne niezbędniki. Wszystko, ukryte w szafkach i szufladach, jest na wyciągnięcie ręki. Przygotowywanie posiłków, w tak funkcjonalnie zorganizowanej przestrzeni, jest równie zorganizowanym zadaniem. Jasna kolorystyka wprowadza nienaganną harmonię i „czystość”, nawet wobec przygotowywania ulubionych wypieków. Pani domu włożyła sporo serca w zaaranżowanie sypialni. To wnętrze jest w całości jej dziełem. Chciała, by w przeciwieństwie do reszty domu, królowały tu ciepłe materiały i kolory. Meble w kolorze wengé są apetycznym, czekoladowym wstępem do pozostałych elementów aranżacji. Zrezygnowano z wszechobecnych w domu płytek, i na podłodze ułożono ciemne drewniane deski. Ściany zostały pomalowane w dwóch odcieniach fioletu. Powstała przytulna oaza na poddaszu, odcinająca się nieco od stylistyki domu, ale gwarantująca nowe doznania estetyczne.

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także