
Słodki deser
Jasno, różowo i słodko. To wnętrze skojarzyć się może z sypialnią małej królewny. I nic w tym dziwnego. Dziewczynki marzą, aby być królewnami.

Każdy, kto wejdzie do tej sypialni nie może mieć wątpliwości – ten pokój zajmuje dziewczynka. Jest to stwierdzenie jak najbardziej zgodne z prawdą. Zuzia, „właścicielka” pokoju, ma sześć lat i jak większość dziewczynek w jej wieku, lubi słodkie, landrynkowe barwy. I taką właśnie kolorystykę zapragnęła mieć w swoim „królestwie”. Jej rodzice nie „stawiali” przeszkód. Wymagali jedynie, aby (podobnie jak całość domu) pomieszczenie urządzone było w stylu angielskim, ponieważ są zafascynowani kulturą Wyspiarzy. Wcześniej przez kilka lat mieszkali w Anglii, a obecnie często ją odwiedzają.
Angielska inspiracja
Do Polski przywieźli mnóstwo angielskich pism wnętrzarskich, dlatego dość dokładnie wskazali projektantowi, o co im chodzi. Całość mieszkania została urządzona właśnie w lekko „spolszczonym”, angielskim stylu. Pokój Zuzi „zanurzony” jest we wpadającym w delikatny róż fiolecie, „uspokojonym” odcieniem nieco złamanej bieli. Bardzo praktyczne są jasne panele ścienne. Wykonane z przecieranego, pokrytego bejcą drewna dębowego, są łatwe do utrzymania w czystości (biorąc pod uwagę młody wiek lokatorki, to niesłychanie ważny szczegół!). Panele położone są „dookoła” pomieszczenia, na wysokości lamperii, czyli akurat w zasięgu rączek dziewczynki. Bezproblemowe czyszczenie eliminuje problem pozostawionych na jasnej powierzchni ścian „czekoladowych łapek” czy też „farbkowych abstrakcji”, autorstwa małej lokatorki. Wyposażenie sypialni jest w zasadzie „skąpe”: lekki, jasny stolik z krzesełkiem, łóżeczko, szafka nocna i duża szafa „ubraniowa”. Wszystkie meble są delikatne, dostosowane do wymagań przedszkolaka, bezpieczne i... jak najbardziej w angielskim stylu.
Dziewczęce detale
Słodycz i niezaprzeczalny urok pomieszczenia potęgowane są przez położony pod łóżkiem jasnoróżowy dywanik, oraz jasną, wpadającą w odcień „liliowego błękitu”, pościel. Przy łóżeczku stoi biała szafeczka nocna z delikatnym, falistym obramowaniem, nawiązującym do linii szafy i ustawionego pod oknem stolika. Stolik i szafeczka pochodzą z „jednej rodziny”. Jasny stolik ma dwie szuflady, w których bez problemu mieszczą się drobiazgi (np. kredki) Zuzi. Kwestię większych zabawek, a raczej panującego niekiedy w dziecięcych pokojach „bałaganu zabawkowego”, rozwiązał bardzo pomysłowy schowek za szafą oraz skrzynia-kuferek – doskonała do przechowywania skarbów.