
Ikony designu: kultowa włoska kawiarka Pulcina. Piękna!
Zaczynasz dzień od kawy? Dziś nie rób tego w pośpiechu. Celebruj przygotowywanie napoju, znajdź w tym przyjemność. Pomoże kawiarka! A jesli wybierzesz designerski model jak słynna Pulcina, oprócz doznać smakowych możesz liczyć też na te estetyczne!

Pulcina – kultowy projekt Michele’a De Lucchi z 2015 r. to ciśnieniowy ekspres do prawdziwego, włoskiego espresso. Jego tajemnica to wyjątkowy kształt wewnętrznego podgrzewacza, dzięki któremu Pulcina automatycznie przestaje filtrować kawę w odpowiednim momencie, eliminując ostatni etap filtracji – ten, który zazwyczaj generuje przypalony i gorzki posmak kawy. Otrzymujemy w zamian mocną, aromatyczną kawę o najlepszych właściwościach.
Kawiarka jak małe pisklę?
Nazwa kawiarki pochodzi natomiast od zabawnego skojarzenia – charakterystyczny kształt nalewaka przypomina literę „V”, a jeszcze bardziej – dziób pisklęcia (wł. pulcina). Jest on zaprojektowany w taki sposób, aby idealnie odmierzać ilość napoju podczas nalewania.
W tym roku do kolekcji kultowych kawiarek Pulcina (dostępne są w różnych objętościach obliczonych na konkretną liczbę filiżanek espresso) dołącza ręczny spieniacz do mleka. To jeden z tych sprzętów kuchennych, które okazują się nie tylko niezwykle funkcjonalne i po jakimś czasie niezastąpione, ale stają się też designerską ozdobą kuchni.
Jak powstała słynna włoska kawiarka?
Co zainspirowało projektanta do stworzenia małego dzieła o prawdziwe rzeźbiarskiej formie? Góry! Pulcina narodziła się w roku, w którym rysowałem tylko góry. Są piękne. Intryguje mnie ich rysunek, warstwy – izobary – o różnym kształcie, zawsze zamkniętym, niczym kontury architektonicznych planów. Naniesione na mapy świata przypominają odciski palców mitycznych gigantów – kto wie, czy tak właśnie nie powstały? – tłumaczy Michele De Lucchi.
Złożona z pnących się ku górze geometrycznych załamań żywicy termoplastycznej forma elektrycznego spieniacza odnajdzie się doskonale nie tylko w kuchni miłośników baśni o olbrzymach. To prawdziwa gratka dla wielbicieli najlepszego designu, włoskiego dolce vita i delikatnego cappuccino.
Przygotowując delikatną mleczną piankę pamiętajmy jednak o ważnej zasadzie. Podczas gdy w naszym domowym królestwie możemy zaczynać dzień kremowym cappuccino lub latte, we Włoszech, zamawiając „latte” otrzymamy… kubek mleka. Dla prawdziwego Włocha taki rodzaj kawy bowiem nie istnieje. Odrobina ubitego, ciepłego latte jako zwieńczenie mocnego, aromatycznego espresso – już jak najbardziej.
Buongiorno!