
Klasyczna kuchnia. Dla miłośników tradycji
Praca nad realizacją tego projektu trwała osiem miesięcy. Nie tylko dlatego, że inwestorom zależało na dopracowaniu każdego detalu. Projektant zmagał się tu nie tyle z materią nieożywioną, co z żywiołowymi temperamentami właścicieli o skrajnie odmiennych gustach.

Właściciele tej trzypoziomowej rezydencji to młode małżeństwo, które postanowiło przygotować dla siebie rodzinne gniazdo z prawdziwego zdarzenia. Mąż pragnął domu nawiązującego do estetyki starych, szlacheckich dworków, z lekką nutą śródziemnomorskiego klimatu - czyli ciepło, przytulnie, klasycznie, z naturalnymi materiałami. Pani domu z kolei stawiała tylko na ultranowoczesne rozwiązania. Oliwy do ognia dolewał fakt, że na etapie powstawania projektu żona była w stanie błogosławionym.
Jak połączyć odmienne gusty właścicieli?
A zgodnie z ludową mądrością - kobietom w ciąży się nie odmawia, bo dopadnie nas plaga myszy - można sobie wyobrazić, jak trudne zadanie miał architekt. Co więcej, budowa była już rozpoczęta według projektu innego autorstwa, który nie podobał się inwestorom. Projektantowi udało się połączyć klasykę z ultranowoczesnością tak, by wszyscy byli zadowoleni.
Ta fuzja starego z nowym to jedna z odsłon stylu fusion, w którym plastikowe krzesło może mieć kształt a’ la Ludwik XVI, a półka na buty być zrobiona z najdroższego drewna. Za nowoczesnością tej kuchni przemawia jej otwarty charakter. Wnętrze płynnie łączy się z reprezentacyjną jadalnią i przestronnym salonem.
Nie zostało jednak odsłonięte całkowicie – na granicy obu stref wznosi się gipsowo-kartonowa zabudowa z urządzeniami AGD i szafkami. Nowoczesny pod względem designu i możliwości jest także sam sprzęt AGD: okap z funkcją wyciągu i nadmuchu i znajdująca się pod nim ochronna blacha z relingiem firmy Homeier, duża lodówka side by side, płyta indukcyjna, piekarnik, zmywarka wybrane z oferty Siemensa.
Śródziemnomorski klimat
Wszystko zdominowane przez połyskujący kolor stali i czerń. Dookoła zaś – dzięki użytym materiałom wykończeniowym - rozciąga się aura śródziemnomorskiego klimatu. Ściany nad blatem roboczym pokrył wywodzący się z Włoch trawertyn.
Takie same płytki z tego kamienia (10x10 cm) z naturalnymi porami i nieregularnymi krawędziami posłużyły także do wymurowania zabudowy. Ich oscylująca w stronę poszarzałego różu barwa zdeterminowała kolorystykę całego wnętrza. Granitowe blaty utrzymane są w brązowobordowej tonacji, na oknach zawisły rzymskie rolety w odcieniu burgunda, a zlewozmywak wykonano z lekko zaróżowionego corianu.
Szlachetne materiały
Szlachetnych, ekskluzywnych tworzyw, zastosowanych w oryginalny sposób, jest tu więcej. Choćby fronty szafek, wykonane z teku, który zwykle służy do produkcji łodzi. Ten odporny na wilgoć materiał przez długie lata nie ulega odkształceniom. Równie wytrzymała jest w tej kuchni podłoga – gres stylizowany na postarzone drewno.
W obrębie jadalni i salonu zastąpiło go egzotyczne drewno merbau. W niepopularnym dziś dramacie Szekspira mąż ujarzmił krnąbrną białogłowę, a happy end polegał na skłonieniu jej do uległości. Na szczęście teraz nikt już nie poskramia kobiecych temperamentów, ale zaspokoić wymagania kobiety w ciąży – to jest dopiero coś! (KS)