
Puding był dzisiaj doskonały
Kuchnia powinna kojarzyć się z ciepłem, wspólnymi posiłkami, pachnieć w niedziele świeżym ciastem. Powinna jednoczyć rodzinę „wokół kominka”– jak za dawnych lat bywało.

I taką kuchnię, „oczami wyobraźni”, widziało małżeństwo z dzieckiem, kiedy szukało pomysłu na wystrój swojego mieszkania. Oboje są związani z artystycznym światem. Oboje są wyjątkowo czuli na sztukę i piękno. Na co dzień, jak większość młodych ludzi, żyją szybko. Dlatego w domu chcieli stworzyć „oazę spokoju”, gdzie pośpiech, „gonitwa za pieniędzmi”, i wszystkie problemy szarej rzeczywistości, nie mają wstępu.
Od swojego „gniazdka” oczekiwali przede wszystkim ciepła. Chcieli, aby kojarzyło się ono z odpoczynkiem i przyjemnością, aby wręcz promieniowało miłością i radością, płynącą z bycia ze sobą. Według nich, w nowoczesnym, minimalistycznym i chłodnym wystroju wnętrza, ciężko jest odnaleźć te wszystkie cechy. Dlatego ich dom (ze względu na młody wiek gospodarzy), jest nietypowy.
Urządzony w stylu angielskim, wyraźnie nawiązuje do tradycji. W kuchni widać to już „od wejścia”. Na pierwszy plan wysuwa się okap. Jego obudowa przypomina wiekowy kominek, przy którego ogniu gromadziła się niegdyś cała rodzina. Ozdobiony ręcznie wykonanymi dekorami, dodaje wnętrzu ciepła i tej wymarzonej „rodzinności”.
Nie tylko obudowa okapu jest rękodziełem. Wszystkie meble kuchenne zostały zrobione na zamówienie. Wyposażono je w różnorakie półeczki, „zmyślnie ukryte” schowki. Ciekawie prezentuje się kredens. W jego dolnej części, zamiast szuflad, wstawiono plecione kosze. Przeszklone drzwiczki od szafeczek ozdobiono „przekreśleniami” – listewkami ułożonymi w kształt litery „X”.
Dodatkowo owe szafki są od środka podświetlane lampkami halogenowymi. Takie lampki wprawione zostały także w podwieszany sufit. Stanowią główne źródło oświetlenia, jednocześnie akcentując „jednorodność” wnętrza – powtarzają się w każdym pomieszczeniu domu. Ważnym szczegółem wystroju, podkreślającym niezaprzeczalną stylowość kuchni, jest kran. Ma miedziany kolor i ceramiczny element – „wajchę-dźwignię” włączającą wodę.
Razem z donicami ozdobionymi motywem kwiatowym i uroczą konewką, z tym samym wzorem, dodaje on roboczej części pomieszczenia niepowtarzalnego uroku. Zmywając naczynia po rodzinnym posiłku można (z niewielką pomocą fantazji) przenieść się do zupełnie innej epoki, oderwać się od rzeczywistości. I o taki właśnie efekt właścicielom i projektantce chodziło.