
Obok strefy relaksu
Strefa rekreacyjna i spa znajduje się w innym miejscu domu, dlatego w łazience główny nacisk położono na funkcjonalność i zapewnienie maksymalnego komfortu.

W tej łazience nie spędza się zbyt wiele czasu, mimo że jest położona tuż obok małżeńskiej sypialni. Wnętrze to stworzono do szybkiej, codziennej higieny, dlatego wyodrębniono tu trzy wyraźne obszary.
Pierwszy z nich to część kąpielowa z szeregowo ustawioną wanną i kabiną prysznicową, które niby zostały połączone wspólną ścianką, ale zarazem nią oddzielone, by można było zachować poczucie intymności.
Drugi – to umieszczona na wprost wanny umywalka, z wielkim lustrem i wbudowaną w ścianę dużą, pionową szafką, w której przechowywane są łazienkowe drobiazgi. W trzecim natomiast zaaranżowano miejsce na bidet i WC. Poszczególne strefy łazienki (z wyjątkiem części z WC) mają własne oświetlenie, które przybrało postać geometrycznych, umieszczonych w suficie świetlików.
Bardzo jasne wnętrze zaaranżowano głównie w odcieniach écru. Dominacja tego koloru została nieco przełamana chłodnym brązem gresowej posadzki oraz nielicznymi, ale mocnymi detalami, jak ciemnobrązowa framuga szafki, szeroki, ceramiczny dekor nad wanną (imitacja rolety z bambusa) oraz wiklinowy kosz. Dużo tu lśniących, chłodnych powierzchni (szafka ze szklanym frontem, lustra, szklane drzwi kabiny prysznicowej, błyszczące płytki ścienne), co sprawia, że łazienka połyskuje i wywołuje nieco laboratoryjne wrażenie. Ale taki właśnie był zamysł projektantki wnętrza.