
Optyczny fortel
Jeśli barwne trendy traktujemy z przymrużeniem oka, a soczyste kolory mogłyby dla nas nie istnieć, warto postawić na nowoczesność wspartą na solidnych podstawach architektonicznych.

Bo dobry projekt niewielkiej łazienki, która ma zaskakiwać, to więcej niż połowa sukcesu! Kiedy na co dzień jesteśmy zapracowani, a na kierunek naszych podróży wybieramy przede wszystkim kraje europejskie, to już wiemy, że wnętrze naszego domu będzie przede wszystkim nowoczesne. Ten punkt widzenia jest wyjątkowo bliski małżeństwu, do którego należy omawiana łazienka – prostota i minimalizm wiodą tu prym.
Realizacji aranżacji podjął się projektant Piotr Wełniak, który za swój główny cel obrał optyczne powiększenie niewielkiej powierzchni toalety. Nie obeszło się bez jej przebudowy, została przesunięta bliżej salonu powiększając kuchnie. Gdy już ją uplasowano, właściciele samodzielnie wybrali szare płytki, które nota bene zdefiniowały wystrój pod kątem kolorystycznym.
- Niewielu prywatnych klientów decyduje się na szarości. W instytucjonalnych, publicznych miejscach – owszem. W prywatnych rzadziej. Tutaj ważnym czynnikiem był również styl ubierania się. Właściciele ubierają się głównie na czarno. Dla kontrastu wnętrze jest biało-szare. Podobnie jak oni, ascetyczne – uściśla Piotr Wełniak.
Abstrahując od doboru barw, warto jednak zauważyć, że to projektant postawił w tym wnętrzu kropkę nad „i”, wszak kulminacyjnym punktem łazienki jest lustro poszerzające perspektywę. Równie istotny jest podwieszany sufit (za którym ukryto oświetlenie) z płyty gipsowo-kartonowej – w tym przypadku Założeniem było pogłębienie wrażenia podwójnej przestrzeni – mówi Piotr Wełniak.