Prysznic z dodatkami

Do zarezerwowanej dla państwa domu łazienki wchodzi się z sypialni. Choć znajduje się w jej obrysie, jest oddalona od łóżka szerokim minikorytarzem. Małżonkowie życzyli sobie, aby w tym niewielkim wnętrzu, oprócz zabiegów higienicznych, można było oddać się również relaksowi. Stąd myśl projektanta, by zamiast wanny (która zresztą znajduje się w ogólnodostępnej łazience w innej części mieszkania) stworzyć dużą kabinę prysznicową z nadzwyczajnymi możliwościami. Za szklanymi drzwiami znajduje się więc tradycyjny natrysk, deszczownica, ale i bicze szkockie.

Efektu odprężającego masażu można doświadczyć odpoczywając na specjalnie do tego wymurowanym siedzisku. Łazienka, przez ścianę w dwóch trzecich wysokości wypełnioną pustakami szklanymi, graniczy z salonem. Lekkie szklane prostokąty, poza praktyczną doświetlającą funkcją, spełniają także rolę swoistej dekoracji. Zawieszone tutaj lustro wraz z pasem ciemnobrązowych płytek poniżej tworzy trójwymiarową literę „L”. Są one tłem dla umywalki z półpostumentem oraz wygodnymi poszerzanymi bokami na akcesoria i kosmetyki. W łazience, jak i w całym mieszkaniu, zastosowano ciepłą, stonowaną kolorystykę – beże i brązy dopełniają biel ceramiki sanitarnej i, umieszczonego we wnęce, wysokiego grzejnika oraz połyskujące chromem elementy – armatura, szklana waga, kosz na śmieci. Wbrew pozorom, oszczędność barw pozytywnie wpłynęła na przytulność tego wnętrza. Tworzy poczucie intymności i wytwornego szyku zarazem.