
Zasłony w salonie: hit czy kit?
Efektownie upięte zasłony, zwiewne firany, delikatne zazdrostki, wzorzyste rolety - dla jednych niezbędny element aranżacji, w innym wypadku niepotrzebny detal.

Dopiero odpowiednio dobrane tkaniny pozwalają w pełni wydobyć potencjał danej aranżacji. Czym w takim wypadku się kierować?
Najbardziej oczywistą i niejednokrotnie najlepszą wskazówką przy wyborze zasłon lub też podjęcia decyzji o ich braku, jest zaufanie indywidualnemu poczuciu dobrego smaku.
Projekty nowoczesne, skandynawskie i minimalistyczne stawiają na oszczędność dekoracji, zatem również oprawa okien powinna być prosta, pozbawiona zdobień, najlepiej w klasycznych i uniwersalnych odcieniach – bieli, szarości lub delikatnych pasteli.
Zobacz także: Salon z kuchnią: 25 wnętrz z polskich domów
Na przeciwnym biegunie stylistycznym znajdują się wnętrza retro, glamour i art deco. Wyraziste wzory i bajeczne kolory – to właśnie dzięki nim pomieszczenie przeobrazi się w designerski majstersztyk.
Decydując się na zasłony pamiętajmy, że pełnia one funkcję praktyczną – osłaniają domowników przed ciekawskimi spojrzeniami, blokują dopływ światła (na przykład lampy ulicznej) z zewnątrz oraz zwiększają izolację pomieszczenia. Trzeba pamiętać, że nawet 40% ciepła ucieka z domu przez okna!
Inną rola jest po porostu dekoracja wnętrza – zasłony sprawiają, że wnętrze staje się bardziej przytulne. Mogą stanowić stonowany, praktyczny dodatek albo główny element ozdobny.