
Pyszna tabliczka czekolady
Głęboki, aksamitny brąz na ścianach i podłodze, przyjemna w dotyku faktura mebli, proste, geometryczne formy. Prezentujemy sypialnię do której w ciekawy sposób przemycono klimat rodem z lat 20. i 30. ubiegłego wieku.

Główną ścianę wnętrza zdobi podświetlona, pomalowana na czekoladowy kolor, zabudowa z gipsokartonu. Intensywna barwa konstrukcji stała się doskonałym tłem dla reprodukcji portretu pani Allan Bott, namalowanego przed prawie stu laty przez Tamarę Łempicką. Po prawej stronie portretu, wykrojono w zabudowie efektowne wnęki, wyłożone kamiennym łupkiem.
Na ścianie naprzeciwko, zawisły podobne, gipsowo-kartonowe „miniaturki”, również pomalowane na brązowo i także wypełnione łupkiem. Odcień czekolady jest tu dominujący. Taki sam kolor mają żaluzje w oknach, eleganckie meble, a także mieniący się różnymi odcieniami, parkiet z palisandru.Dla równowagi, ciemne barwy zostały stonowane łagodnym odcieniem beżowych ścian.
Ponieważ „dawka” ciemnego koloru jest znaczna, sypialnia została starannie oświetlona. Duże pole do popisu miało światło ukryte, sączące się z wielu różnych miejsc. Oprócz typowych lampek nocnych przy łóżku, pod ściankami z gipsokartonu umieszczono świetlówki, a w dekoracyjnych wnękach – halogeny, podkreślające strukturę ścian. To jednak nie wszystko. Od progu wytyczono „świetlny szlak”, zaś w suficie wykrojono oryginalną geometryczną formę, w której ukryto kolejne źródła światła. Dzięki wszystkim tym zabiegom, w sypialni można w ciągu jednej chwili, w zależności od nastroju gospodarzy, wykreować najbardziej odpowiadający im klimat.